Michał Pasternak to jeden z utytułowanych sportowców, którzy zdecydowali się na występy we freak fightach. Spotkał go za to duży hejt, a kibice wytykali mu brak ambicji sportowych. W najnowszym wywiadzie wypowiedział się na ten i inne tematy związane ze światem sportu. Podkreślał, że wbrew temu, co myślą kibice zawodowe MMA w Polsce to ciężki kawałek chleba i tylko nieliczni są w stanie utrzymać się z samych walk.
Zawodnicy sportów walki w Polsce zazwyczaj łączą treningi z pracą zawodową
Wyznał, że przez dłuższy okres swojej kariery musiał łączyć pracę zawodową z wyczerpującymi treningami, a galom sportowym, mimo że towarzyszy efektowna oprawa, efekty audiowizualne, to nie zawsze towarzyszą temu godne zarobki. Potwierdził tym samym, to o czym się mówi od bardzo dawna. We freak fightach sportowcy mogą zarobić zdecydowanie większe pieniądze niż w sportowych organizacjach.
Jak sam przyznał jego ścieżka zawodowa, to nie była kariera z Hollywood i sam miał dużo szczęścia, dochodząc do tego miejsca, w którym aktualnie się znajduje. Dzięki zbiegowi sprzyjających okoliczności może teraz zarabiać większe pieniądze niż większość zawodników sportowych federacji.