Tegoroczny sezon Polskich siatkarzy zakończył się olbrzymim sukcesem i zapisał na kartach historii. Zarówno Polska reprezentacja, jak i Polskie kluby siatkarskie mogą pochwalić się czołówką światową. Czy ten sezon był jednak na tyle pozytywny na ile się wydaje?
"Teoretycznie zrealizowaliśmy cel na sezon, a u nas nie było euforii"
Biało-czerwoni w tym sezonie pokazali się ze świetnej strony, zarówno drużynowej, jak i indywidualnej. Wielu Polskich zawodników zostało wyróżnionych w rankingach najlepszych siatkarzy świata. Polskim klubom również udało się usytuować na czołowych miejscach klasyfikacji światowej. Tak dobry sezon wymagał od zawodników bardzo dużego wkładu pracy, który dał się we znaki zdrowiu psychicznemu i fizycznemu siatkarzy. Rok 2023 nie był w pełni przyjemny dla części czołowych zawodników, którzy za sprawą kontuzji zaliczyli przestój w grze. Tym samym wzrost kontuzjowanych obciążył innych zawodników reprezentacji.
- Teoretycznie zrealizowaliśmy cel na sezon, a u nas nie było euforii, bo nie mieliśmy na nią sił. – mówił podczas wywiadu Łukasz Kaczmarek.
Atakujący reprezentacji Polski podczas wywiadu niejednokrotnie podkreślał mroczną stronę zawodowego sportu. Dzięki znakomitej formie zawodników fani siatkówki zdecydowanie nie mieli deficytu spotkań sportowych. Reprezentanci natomiast zmagali się z kolejną dawką treningów, brakiem czasu dla swoich rodzin i testem odporności ich organizmów. Energia skumulowana na boisku po opuszczeniu hali ulatywała z zawodników, tym samym, zabierając chęci do świętowania kolejnego sukcesu.
- Pamiętam, że wróciliśmy wtedy do pokojów. Mogliśmy cieszyć się, świętować, ale tego nie zrobiliśmy. Powodem nie był kolejny mecz z Chinami o pietruszkę, ale to, że nie mieliśmy sił. Nasze organizmy były wycieńczone. To było dla mnie najbardziej przykre. – powiedział Kaczmarek podczas wywiadu.