Gale Fame Friday Arena 1 okazała się kolejnym sukcesem federacji, której włodarzami są Wojtek Gola i Michał "Boxdel" Baron. Wydarzenie wzbudziło oczywiście sporo emocji w widzach, ale i w zawodnikach, zwłaszcza tych, którzy nie mogli pogodzić się z przegraną. Jedną z takich osób był Alberto Simao, który przegrał pojedynek z Kubańczykiem. Teraz stwierdza, że niepotrzebnie się uniósł.
Alberto odwołuje pretensje do Fame MMA po walce z Kubańczykiem
Starcia podczas Fame MMA Friday Arena 1 należały do tych naprawdę ciekawych, choć niektóre dawały do myślenia organizatorom. Kulminacją całej gali była walka wieczoru, w której zmierzył się Jakub "Kubańczyk" Flas z Alberto Simao. Ten pojedynek był naprawdę wyrównany, choć ze strony tego drugiego padało nazbyt wiele kopnięć w krocze przeciwnika.
https://twitter.com/PolskaGurom_MM/status/1682624096163581952?s=20
Mimo wszystko po trzech pełnych rundach doszło do werdyktu, według którego Flas odniósł zwycięstwo przez niejednogłośną decyzję sędziów. To bardzo wzburzyło Alberto, który nie krył swojej frustracji i ostrych słów, które padały w kierunku całej organizacji Fame. Co więcej, zapowiedział on, że odwoła się do werdyktu, który jego zdaniem jest nieporozumieniem. Teraz mężczyzna ochłonął i postawił oczyścić atmosferę.
Na swoim instagramowym koncie opublikował oświadczenie, w którym jasno przyznaje, że tuż po pojedynku emocje wzięły górę. W rezultacie powiedział on o kilka słów na temat Fame MMA, a cała walka była pełna emocji. Ponadto pochwalił on również swoje umiejętności i obiecał, że już niebawem wróci silniejszy, a walka z nim będzie dla wielu problemem.