W czwartkowy wieczór po dwumiesięcznej przerwie na YouTube wróciły Aferki. Pierwszy program po takiej długiej nieobecności poprowadzili Boxdel i Ulfik. W czasie dwugodzinnej rozmowy z widzami podczas programu na żywo widzowie dopytywali się influencera o dawnego członka Ekipy - Mateusza „Tromby” Trąbki, który postanowił na platformie X dodać komentarz w sprawie najnowszego filmu Boxdela z odcinka THE GOAT na platformie YouTube.
Wbijanie szpilek na linii Boxdel - Tromba
Tromba 31 października dodał post pod jednym komentarzem użytkownika Twittera o nicku - deZeZed, który dotyczył tego, że Boxdel przeznacza 10000 zł na cele charytatywne. W związku z tym były członek słynnej Ekipy postanowił napisać taki tweet o treści: Coś mało zarobił hmm, żółty dolar czy farmazon.
coś mało zarobił hmm, żółty dolar czy farmazon
— trombabomba (@trombeczka) October 31, 2023
Na odpowiedz Boxdela nie musieliśmy czekać, który podczas czwartkowego live wypowiedział się o tweecie zawodnika Fame MMA.
-Wiem, że Tromba był prowadzony właśnie przez Friza za rączkę, przez całą karierę i jakby teraz uczy się dopiero przy takiej dużej rozpoznawalności tego rzemiosła, jakim jest YouTube itd. W każdym razie mam nadzieję, że się już wyspał nasz „Tropidło” no i jeżeli chodzić o bycie farmazonem. Mam nadzieję Tromba, bo też wiem w kuluarach, że niektórzy mówią wystarczyło mówić, żeby Boxdel mówił szczerze itd. To mam nadzieję, że ty też będziesz szczery z widzami i powiesz jak to było z Frizem no, chyba że jesteś farmazonem. Zostawiam ci otwarte pole manewru - oznajmił współprowadzący program Aferki.
Oczywiście słowo „Tropidło” z ust Boxdela nie zostało wypowiedziane przypadkowo. Można powiedzieć, że to była szpilka w stronę influencera pochodzącego z Krakowa. Gdyby ktoś nie wiedział, pod koniec sierpnia b.r. „Tromba” był umówiony na występ w programie „KS Poranek” emitowany na Kanale Sportowym, jednak zawodnik Fame MMA nie dał rady wstać, żeby pojawić się w programie na żywo, ponieważ zaspał. Oczywiście influencera można był zobaczyć na rozmowie Skype, jednak przez wielu internautów został mocno skrytykowany za to, że nie potraktował na serio zaproszenia od redakcji sportowej.