W sprawie Buddy ciągle pojawiają się nowe informacje. Tak, jak donosiliśmy w telewizji wypowiedział się obrońca YouTubera i nieco rozjaśnił pewne kwestie. Warto jednak wspomnieć o bracie Buddy, który do sprawy dorzucił swoje trzy grosze.
Brat Buddy wydał oświadczenie przez swojego pełnomocnika
Choć mogłoby się wydawać, że Krzysztof Labudda opowie się za swoim bratem, to jego opublikowane oświadczenie miało nieco inny charakter. Mężczyzna przyznał, że nie miał związku z żadną działalnością Buddy. Co więcej, odniósł się do wywiadu swojego brata z 2022 roku.
W wywiadzie Duży w Maluchu (rok 2022) Kamil przyznał, że został oszukany przez brata i nie wyjaśnił, że ma dwóch braci. Błąd, który popełnił, odbił się na mojej osobie, ponieważ łączy nas wspólne nazwisko. Mieliśmy jednego ojca, drugi brat posiada inne nazwisko. Przez wiele lat uważano mnie za tego brata Buddy, który spowodował straty finansowe na wspólnym biznesie fotowoltaicznym.
Budda mimo licznych próśb ze strony Krzysztofa miał nie sprostować tego wątku, co miało odbić się na życiu prywatnym, jak i biznesowym jego brata. Do tego wyznania dodane było oświadczenie sporządzone przez pełnomocnika Krzysztofa Labuddy - Janusza Furgały. W dokumencie możemy przeczytać m.in., że:
Na prośbę mojego Mocodawcy i w jego imieniu oświadczam, że nie ma on i nigdy nie miał, żadnych związków biznesowych ani gospodarczych powiązanych z działalnością gospodarczo-medialną swojego brata.
Jak widać stosunki między rodzeństwem w tym przypadku, najpewniej nie należą do serdecznych. Sprawa YouTubera jednak ciągle jest w toku. Przykładowo niedawno mieliśmy opublikować oficjalne zarzuty postawione Buddzie i innym zamieszanym w sprawę. To zapewne jednak nie koniec.