Podczas konferencji ostatniej gali FAME MMA, Amadeusz Ferrari został wyzwany do udziału w Bitwie o Południe 8. Zawodnik przyjął propozycję, jednak ostatecznie nie zjawił się na wydarzeniu.
Ucieczka Ferrariego z Bitwy o Południe
Miesiąc temu, a dokładnie 12 grudnia, odbyła się Bitwa o Południe 8. Jednym z uczestników miał być Ferrari, który podjął się wyzwania freestyle z Koro. Amadeusz cały czas wyrażał chęci na udział w wydarzeniu, a nawet się na nim na chwilę pojawił.
Jednak przed wyjściem na scenę okazało się, że nigdzie go nie ma. Roślik nie poinformował nikogo o swoim powrocie do domu, a ostatecznie Koro wystąpił na sam.
Dziś podczas BITWY O POŁUDNIE 8 miała odbyć się bitwa Koro vs Ferrari, Amadi niestety się nie zjawił i nie odbiera telefonu #bitwaopołudnie
Kaniowski: "Nikt nie wie co się stało, ochrona nie widziała jak wychodzi" pic.twitter.com/6WMQGuC99O
— FAST INFO (@Fastinfoo) December 15, 2023
Wyjaśnienia Amadeusza
Minął ponad miesiąc od wydarzenia, więc Amadeusz postanowił wypowiedzieć się na ten temat podczas Aferek. Jednak mało komu spodobały się tłumaczenia Roślika.
- Ja jestem zawodnikiem freak fightowym. Zrobiłem wyjątek, wiadomo, że chłop jest dobry we freestyle'u. Logicznym jest to, że nie zaorałbym go [...]
Ferrari wyjaśnił, że przygotował sobie nawet kilka zwrotek i nie planował wracać w trakcie do domu. Początkowo cieszył się z udziału w Bitwie o Południe, jednak na miejscu przeraziło go towarzystwo znajdujące się na wydarzeniu. Ludzi dookoła określił "lumpami i hołotą".
Amadeusz tłumaczy, że w pewnym momencie po prostu stwierdził, że mu się nie podoba i wrócił do domu - "Ja nie szukam kumpli, nie podobało mi się to poszedłem." Mimo wszystko, przeprosił on pozostałych uczestników oraz organizatorów.