W ostatnim czasie coraz częściej wraca się do tematu kontynuacji Pandora Gate oraz osób z aferą mniej lub bardziej powiązanych. Na językach jest między innymi Konopskyy, który postanowił podzielić się z widzami niespodziewanym oświadczeniem!
Konopskyy porzuca walki - "Freak fighty wypełnione są patologią"
Jak wiadomo, w ostatnim czasie Nitro, Marcin Dubiel oraz Boxdel przygotowali materiał filmowy, który był nieco uszczypliwy w stronę YouTuberów nagłaśniających Pandora Gate. Mowa o Konopskim i Sylwestrze Wardędze. Pierwszy z nich 27 marca opublikował na swoim kanale film na ten temat i poruszył w nim kilka innych kwestii.
Jedną z nich była zaskakująca wypowiedź na temat jego udziału w galach freak fightowych:
Pierwszy raz mówię otwarcie i oficjalnie - nigdy już nie wezmę udziału w żadnej walce freak fightowej. Freak fighty niestety cały czas wypełnione są patologią i według mnie nie idzie to w dobrym kierunku. To środowisko jest śliskie i nie mam zamiaru brać w tym czynnego udziału. (...) Nie musicie już więcej snuć teorii, że się sprzedałem.
🚨🚨Konopskyy poinformował w swoim ostatnim materiale, że nie weźmie już nigdy więcej udziału w żadnej walce freakfightowej.
"...freak fighty są wypełnione patologią i nie idzie to w dobrym kierunku, to środowisko jest śliskie i nie mam zamiaru brać w tym czynnego udziału" pic.twitter.com/CoqNS5PRhE
— FAST INFO (@Fastinfoo) March 27, 2024
Jak sam mężczyzna przyznał na początku monologu, po swoim pierwszym starciu przez długi czas brał pod uwagę powrót do walk. Co więcej, tuż przed wybuchem Pandora Gate otrzymał propozycję pojedynku za milion złotych, którą postanowił odrzucić. Czy mężczyzna ma rację co do swojego zdania na temat tych organizacji?
Być może coś w tym jest, skoro Arena Gorzów stawia ultimatum Prime MMA, gdyż jej właściciele nie chcą, by karany Kamerzysta brał udział w wydarzeniu organizowanym w ich obiekcie.