Po ogłoszeniu karty walk FAME MMA: REBORN, wielu widzów zastanawiało się kim jest Maciej Sulęcki. Jest to polski bokser, który ma na koncie ponad 30 wygranych walk zawodowych. Fani prawdziwego sportu naprawdę ucieszyli się z tego transferu.
Striczu poniżony przez Normana Parke
Poprzeczka tej walki została postawiona dość wysoko - Striczu zawalczy z Normanem Parke, czyli byłym mistrzem tymczasowym federacji KSW.
Niecały tydzień przed galą miało miejsce FACE2FACE, na którym Sulęcki miał okazję wyjaśnić parę spraw z Normanem. Jednak program wyglądał inaczej, niż każdy się spodziewał. Widzowie liczyli, że profesjonalni zawodnicy zachowają sportowe podejście, a nie pójdą w stronę przemocy czy wyzwisk. Podczas wydarzenia Parke całkowicie ośmieszył boksera, bijąc go klapkami po głowie. Oprócz tego, między mężczyznami padło naprawdę wiele obraźliwych słów.
Striczu nie opanował emocji i w rewanżu dwukrotnie rzucił się na mężczyznę. Sprzeczki zawodników zakończyły się zdemolowanym studiem - mokra podłoga, wylane napoje czy brudne ubrania. Z tego powodu prowadzący postanowił zakończyć program chwilę wcześniej.
Nadrabiam sobie F2F i powiem tyle, brakowało Normana w FAME 😂 pic.twitter.com/LH4JSqZWZu
— Sebastian (@Sebinho93x) December 5, 2023
Początkowe podejście Sulęckiego pokazało, że liczył on na sportowy pojedynek, oczywiście z profesjonalnym podejściem. Najwidoczniej Norman Parke za bardzo wziął do siebie ideę freak fightów, które głównie opierają się na patologii. Wielu fanów Macieja na pewno zawiodło się po tym programie.