Kolejnym pojedynkiem turnieju na Gromda 16 było starcie Bicka z Paczkiem. Choć walka rozpoczęła się od solidnej szarży Paczka, tak przeciwnik okazał się prawdziwym twardzielem.
Pierwsze nokauty i rozbity nos
Bicek konsekwentnie punktował swojego przeciwnika kolejnymi ciosami. Pierwszy lewy sierpowy wyraźnie naruszył defensywę Paczka, dzięki czemu Bicek dostrzegł wyrwę w obronie swojego oponenta. Postanowił ruszyć i jeszcze kilkukrotnie w pierwszej rundzie posłał Paczka na deski.
Przetrwał on do drugiej rundy, jednak dźwięk gongu okazał się dla Paczka zbyt wczesnym wznowieniem walki. Bicek ruszył na swojego przeciwnika z dużą szybkością, zaś jego przewaga wagowa, wyraźnie odznaczyła się na twarzy Paczka. Kolejne ciosy posyłały go na deski, jednak widać było w nim ogromne serce do walki.
Finalnie pojedynek został przerwany przez trenera Paczka, który zdecydował się zakończyć wyniszczający jego podopiecznego pojedynek.