Aktualnie Internet wręcz wrze od coraz to nowych informacji na temat zatrzymanego influencera Kamila L. Dotarliśmy nawet do nagrania z zatrzymania Buddy przez CBŚP. Teraz w sprawie wypowiedział się również radca prawny będący jego obrońcą. Jak przedstawia sprawę?
Radca prawny w imieniu Buddy - "Będziemy dochodzić sprawiedliwości"
Na ten moment najgorętszym tematem w sieci jest oczywiście zatrzymanie Buddy przez CBŚP. Nic dziwnego, że wszystkie informacje, które pojawiają się w Internecie i dotyczą tej sprawy, przyciągają ogromną uwagę internautów. Teraz na łamach kanału telewizyjnego TVN24 wypowiedział Mateusz Mickiewicz będący radcą prawnym i obrońcą YouTubera.
Mężczyzna przedstawił sytuację w następujący sposób:
Jestem obrońcą Kamila L. w ramach tego postępowania. Przyznaję, że zostały przeprowadzone czynności procesowe z udziałem mojego mocodawcy. Mój mocodawca oczywiście nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył obszerne wyjaśnienia. Będziemy oczywiście dochodzić sprawiedliwości i wykazywać, że te zarzuty są absolutnie bezzasadne.
W tym momencie kobieta przeprowadzająca wywiad z radcą zapytała o jakich zarzutach mowa. Niestety Mickiewicz objaśnił, że z racji tajemnicy prowadzonego postępowania przygotowawczego nie może wskazać zarzutów Buddy. Dalej, obrońca, kontynuował wypowiedź:
Pan Kamil z całą stanowczością zaprzecza zasadności postawionych zarzutów i będzie robił wszystko, żeby udowodnić swoją niewinność. Pan Kamil absolutnie niczego nie ukrywa. (...) Współpracuje z organami ścigania, natomiast w żadnym zakresie żadnego czynu zabronionego nie popełnił i przedstawił na to szeroki materiał dowodowy.
Radca nie chciał się odnosić w żadnym razie do zarzutów, o których mówi się przy tej sprawie. To samo stanowisko tyczyło się pozostałych zatrzymanych w związku tym tematem. Wszystko rozwija się dynamicznie, więc możemy oczekiwać kolejnych informacji dotyczących zatrzymania Buddy.