Jak wiadomo, nastąpiło oficjalne aresztowanie Buddy i jego partnerki. Nic dziwnego, że w tej sprawie zabrał głos jego obrońca, który już kilka razy odnosił się w mediach do zaistniałej sytuacji wokół swojego klienta. Zdradził też, jak YouTuber zareagował na taki stan rzeczy.
Obrońcy Buddy wyraźnie nie podoba się decyzja o pozbawieniu wolności
Od niedawna jesteśmy świadomi, że dla YouTubera zasądzono 3-miesięczny areszt. Jak wiadomo, mężczyznę reprezentuje radca prawny Mateusz Mickiewicz, który ostatnio przyznał, że dla Buddy zatrzymanie było zaskoczeniem. Obrońca od początku podkreślał, że zrobi wszystko, żeby oczyścić klienta z zarzutów i że nie wierzy w jego winę. Teraz przedstawił swoje zdanie dotyczące aresztu:
Jeżeli już nawet prokuratura widziała potrzebę do tego, żeby stosować jakieś środki zapobiegawcze, to mogła zrobić je o charakterze wolnościowym, na przykład - poręczenie, zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny. Nie trzeba było sięgać po tak daleko idące instrumentarium prawne, jakim jest tymczasowe aresztowanie.
Jak widać, mężczyzna nie jest zadowolony z obecnego stanu rzeczy. Mickiewicz widocznie nie uważa, że pozbawienie wolności jest tutaj trafnym rozwiązaniem. Odniósł się również do tego, jak jego klient czuje się w związku z zatrzymaniem. Odpowiedź w tym przypadku może zdziwić.
Na pewno dla każdej osoby decyzja o zastosowaniu tymczasowego aresztowania jest czymś szokującym, traumatycznym. Natomiast pan Kamil przyjął to ze spokojem. Myślę, że ten spokój wynika z jego spokoju duszy, również biorąc pod uwagę to, że niczego złego nie zrobił i wszystko starał się zrealizować zgodnie z literą prawa oraz tego, że nie jest żadnym przestępcą i takich czynów nie chciał popełnić. Więc będzie walczył. I ta wiara w sprawiedliwość i jej wymierzenie docelowe w znaczeniu wykazania niesłuszności oskarżenia daje mu moc do tego, żeby się wybronić
W najbliższym czasie będziemy zapewne poznawać więcej szczegółów dotyczących zarówno dochodzenia, jak i dowodów. Mimo aresztowania partnerka Buddy otrzymuje wsparcie od fanów, co widać na jej mediach społecznościowych.