Od prawie roku trwa zażarty konflikt pomiędzy Marcinem Wrzoskiem a Pawłem Tyburskim. Na gali FAME MMA 24 brat Tyboriego po walce żartobliwie obalił Wrzoska, co spowodowało poważną kontuzję kolana, z którą zmaga się aż do dzisiaj. Włodarze za wszelką cenę chcą rozwiązać ten konflikt raz na zawsze, więc wpadli na ciekawy pomysł pojedynku.
Szokujące zasady
Jakiś czas temu została ogłoszona karta walk FAME MMA 28. Main eventem nadchodzącej gali będzie wcześniej wspomniane starcie Pawła Tyburskiego z Polish Zombie. Wszyscy zastanawiali się jak dojdzie do walki, kiedy to jeden z zawodników jest kontuzjowany. Jedyną wówczas odpowiedzią było, iż pojedynek odbędzie się na siedząco.
Federacja ogłosiła wczoraj dokładne zasady, które będą obowiązywać w tej walce. Zawodnicy będą przymocowani do foteli w odległości 10 centymetrów od siebie, co będzie liczone od punktu kolana. Oczywistym jest zakaz wstawania, a formułą pojedynku będzie tylko i wyłącznie boks w trzech rundach po dwie minuty.
A czy mogą ruszać nogami w walce? ?
Odpowiedzi znajdziecie w tym poście! pic.twitter.com/MesY0UvO9p— FAME MMA (@famemmatv) November 9, 2025
Fani zawiedzeni
W komentarzach pod postem federacji zrobił się dość spory szum. Internauci uważają, że taka walka nie ma sensu ze względu na warunki fizyczne. Paweł Tyburski mierzy ponad 190 centymetrów wzrostu, co daje mu ogromną przewagę nad przeciwnikiem, który jest około 15 centymetrów niższy.
Faworytem u bukmacherów jest oczywiście Tybori, co chyba nikogo nie dziwi. Fani FAME MMA są zawiedzeni, gdyż są niemalże przekonani, że walka będzie jednostronna. Pojawia się również wiele głosów sugerujących, iż dawanie Tyburskiemu atencji jest błędem federacji, ponieważ w przeszłości mówił na nich wiele gorzkich słów.


