Prezes PZPN-u, Cezary Kulesza przeżywa po raz kolejny trudne chwile. Najnowsza afera dotyczy alkoholowych ekscesów włodarzy Polskiego Związku Piłki Nożnej w trakcie mistrzostw świata, w Katarze. Serwis meczyki.pl poinformował, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ambasada RP zaangażowane były w proces transportu alkoholu do Kataru.

Prezes PZPN w ogniu krytyki

Cezary Kulesza po raz kolejny znalazł się w ogniu krytyki. Prezes PZPN niedawno musiał odpowiadać na zarzuty związane z łamaniem przepisów FIFA, teraz musi tłumaczyć się z afery alkoholowej. Po tym, jak na początku grudnia Kulesza był wypytywany w sprawie sędziego Pawła Gila, który wbrew przepisom FIFA sprawował funkcję sędziego i członka władz sędziowskich, teraz prezes PZPN musi tłumaczyć się z kolejnej afery alkoholowej.

Afera zaczęła się od artykułu pt. "Wyskokowy mundial PZPN. Wódka i kabanosy w przesyłce do Ambasady w Katarze", w którym Tomasz Włodarczyk zarzucił Kuleszy, że alkohol przygotowany na "Dni Polskie w Doha" trafił w ręce PZPN-u.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych pogrąża Kuleszę

MSZ jest organem bez którego, operacja transportu alkoholu do Kataru byłaby niewykonalna. Polskie MSZ było potrzebne, by przesyłka z alkoholem, nadana przez PZPN została odprawiona przez katarskie służby celne, z odpowiednimi w tym zakresie regulacjami.

Polskie MSZ przyznało się do pomocy PZPN w transporcie alkoholu, resort podaje umotywowanie, że  działanie to przyczyniło się do promocji Polski. Stanowisko Ministerstwa jest następujące:

"Przesyłka zawierająca artykuły spożywcze i promocyjne (w tym alkohol) związana była z realizacją powyżej opisanego programu i zawierała oprócz tego artykuły żywnościowe przeznaczone dla polskiej reprezentacji, które były elementem diety polskich zawodników".

W Katarze alkohol trafił do hotelu "Sultan Beach Resort", gdzie nie można sprzedawać alkoholu, był trzymany w jednym z pokoi, do którego dostęp miał jedynie prezes Cezary Kulesza i jego najbliższe otoczenie.

Świadkowie pytani przez portal meczyki.pl wskazują, że w czasie trwania mistrzostw świata, alkohol w hotelu "Sultan Beach Resort" pito na okrągło. W wizerunek PZPN, który ostatnimi czasy i tak nie jest najlepszy, dotkliwie uderzają słowa dziennikarza Tomasza Włodarczyka o ciągłych libacjach w hotelu "Sultan Beach Resort".

Prezes związku piłkarskiego podczas audycji w RMF FM  przyznał się do spożywania alkoholu, Kulesza wspomniał, że nie wyobraża sobie, by w obecności gości i sponsorów "siedzieć tak bez niczego".